Mnie też się podoba, szczególnie ta falistość tego mlecznego witrażyku. Dobrze, że to pokazałaś bo zmieniłaś moje plany odnośnie kolczyków.
A no widzisz - taka jestem, zawsze coś kombinuje :)))
Przepięknie ci wyszło, jak dla mnie witraż to magia, nigdy nie próbowałam oswajać takiej techniki...Pozdrowionka!
Najbardziej podobają mi się kolczyki, bez wyjątku wszystkie, bo naszyjnik całkowicie nie jest w moich kolorkach)) Ale kolczyki, poezja, piękne!:))
Bardzo dziękuje - przy grypie bardzo miło przeczytać takie cieple komentarze - zbijają gorączkę :)))
Mnie też się podoba, szczególnie ta falistość tego mlecznego witrażyku. Dobrze, że to pokazałaś bo zmieniłaś moje plany odnośnie kolczyków.
OdpowiedzUsuńA no widzisz - taka jestem, zawsze coś kombinuje :)))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ci wyszło, jak dla mnie witraż to magia, nigdy nie próbowałam oswajać takiej techniki...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
Najbardziej podobają mi się kolczyki, bez wyjątku wszystkie, bo naszyjnik całkowicie nie jest w moich kolorkach)) Ale kolczyki, poezja, piękne!:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje - przy grypie bardzo miło przeczytać takie cieple komentarze - zbijają gorączkę :)))
OdpowiedzUsuń