Niektórzy w pracy gniją, ja w pracy kwitnę - bo kocham to co robię i miejsce które sobie stworzyłam. Nie bez pomocy osób otaczających mnie, za co im bardzo dziękuje i dziękować będę nieustannie :))) Postanowiłam poświęcić ten post mojemu sklepu. Który nie jest jakoś taki super-puper-wypasiony i Glamourowy. Ale czuje się tu fajnie i ci co tu przychodzą - też. Z resztą - zobaczcie sami.
Od zewnątrz zamieściłam takich śmiesznych kotów, których sama namalowałam. Niestety, to już historia.... wisiały 2 lata, ale pogoda je zniszczyła :((( Ale został ten główny szyld z godzinami pracy. Drewniane będę na nowo malować, jakoś inaczej.
Na płocie teraz wisi baner - żeby wzrok przyciągnąć. A oknie takie mam łyse babeczki - "straszą" wszystkich :))) Ale jak już śmiałek wejdzie do środka - to potem wraca zawszę - bo coś dla siebie albo dla znajomych w moim sklepiku znajdzie, :)))
Prawdziwa kotka też jest - pilnuje interesu i patrzy kto wchodzi i z czym wychodzi.
Pierwsze zdjęcie od środka - drzwi wejściowe. Zasłonięte od plagi letniej - owadów rozmaitych. Widać dechę - przygotowana do malowania szyldu - będzie stała na zewnątrz.Wieszak z moim szyciem dostałam od Asi - mojej przyjaciółki, dobrze znanej wam Lejdik. Dziękuje jej za to :-* bo teraz mogę normalnie eksponować ubranka. Dalej sztalugi z okropnie dużą ilością biżuterii. Kto tu wchodzi to od razu dostaje oczopląsu :)))
Pierwsze dwie z moich maszyn do szycia , plus akcesoria niezbędne do roboty. Czajnik również do tych przedmiotów należy :)) Poniżej - idziemy dalej w kierunku zegara - widoczek na szafkę - z szklanymi figurkami i innymi pięknościami. Na górze zagościła moja praca - kopia Gogena.Ogromna taka, co!!?? "Królowa"!! Uwielbiam ją :))
Tu widać przymierzalnie z gotową sukienką lnianą. Na pierwszym planie opcja dla chętnych - akcesoria do robienia biżuterii.A na górze pręt bambusowy na którym wiszą moi podusię "Chagallowskie" i szalik - metamorf, bo może służyć jeszcze jako bieżnik na lawę. Takich mam pomysłowych klientek - zobaczyli szalik i od razu postanowili że to może być bieżnik :))) No to okej - jest teraz wielofunkcyjnym przedmiotem :)))
No i moja ukochana prasowalnica - modle się na nią normalnie!! Polubiłam prasowanie dzięki niej. Uwierzcie mi - wszystko potrafi zrobić, tylko że guziczki nie przyszywa :))) Czeka ją jeszcze nowe ubranko - z tej samej tkaniny co zasłona do przymierzalni - żeby była piękna i zadowolona, bo ja moi maszyny chwale i "uti-puti" z nimi - tylko żeby nie szwankowali i dobrze pracowali!! No!!
No a tu najważniejsze miejsce - moje "biurko" tu spędzam cały czas. Tu szyje, tu tworze biżuterie. Drewniane krzesło składane - dla gości, ja na turkusowych koronkach siedzę :)))No i moja ukochana prasowalnica - modle się na nią normalnie!! Polubiłam prasowanie dzięki niej. Uwierzcie mi - wszystko potrafi zrobić, tylko że guziczki nie przyszywa :))) Czeka ją jeszcze nowe ubranko - z tej samej tkaniny co zasłona do przymierzalni - żeby była piękna i zadowolona, bo ja moi maszyny chwale i "uti-puti" z nimi - tylko żeby nie szwankowali i dobrze pracowali!! No!!
Mam mało miejsca, dla tego wykorzystywany jest każdy centymetr. Składane krzesła i stoły z tego powodu są niezbędne. Ten stół jest w ogóle 100 w jednym. Pomysł mój - wykonany przez znajomego. Jak coś trzeba kroić to robię większą płachtę i wszystko mi się ładnie układa, jeszcze ma wysuwaną i otwieraną szufladkę gdzie ja mam wszystkie gadżety do robienia biżuterii. Maszyna do szycia - spadek po mamie ma prawie tyle lat co ja i jest niesamowicie wytrwała. Jak jej coś się stanie - to ja dostane załamania nerwowego - bo lepszej nie ma po prostu. Ale jak na razie jest niezawodna. Drewniana rzeźba wskazuje na "gwiazdę" tego miejsca. Pilnuje mnie znaczy się :)))
Pólka z kolejnymi niezbędnymi rzeczami do szycia - taśmy, guziki, koronki, gumki, zamki błyskawiczne, zapięcia, lamówki, wstążki, i jeszcze bóg wie co...
Z prawej strony od tej półki są szafki nabyte i przemalowane. Chowam tam nici - w każdej szufladce inne kolorki. Poniżej jeszcze dwie maszyny. Takie z siebie całe przemysłowe - owerlok 5-nitkowy i maszyna do szycia ciężkiego. Ale prawie z nich nie korzystam i chętnie je sprzedam jak będzie okazja. Bo tylko miejsce mi zajmują tak na prawdę.
No a dookoła obrazy, obrazki, witraże i inne piękności.
Na szafie zagościł mój kolejny obraz cały taki turkusowo-niebieski.
A obok rzeźba - zajefajny anioł. Na szafie kupa biżuterii robionej szydełkiem.
To tło odwiedzające mojego bloga na pewno poznają. Ty zazwyczaj stoję w jakiejś nowej uszytej przeze mnie kreacji. Od czasu jak zmieniłam zasłonki w przymierzalni - robię zdjęcia tam - żeby tło było bardziej jasne i nie takie misz-maszowe.
Na drzwiach od "zaplecza" wiszą moi obrazki z cyklu Japońskiego. Tak na prawdę "zaplecze" - to drzwi do domu mojej przyjaciółki Kasi u której wynajmuje ten kawałek przestrzeni - za co jestem jej bardzo wdzięczna.
No i jeszcze jedna duża pólka z różnościami. Na dole bałagan z tkanin i szmatek. Takie "przydasie". Trochę jeszcze muszę nad przechowaniem tego popracować żeby to ładnie wyglądało. Tak na prawdę cały czas pracuje nad tym żeby ta przestrzeń była jak najbardziej ergonomiczna a do tego jeszcze i piękna dla oka.
Ponad dwa lata to trwa i coraz lepiej mi idzie. Dążę do perfekcji :)))
Dalej to już końcówka - wyjście - które na początku tego posta było wejściem. Wszystko kiedyś się kończy. Zaletą tego miejsca jest to - że tutaj zawsze można wrócić.
Dziękuje za wytrwałość w przeglądaniu tak dużego posta. Pozdrawiam wszystkich i uściskam serdecznie przekazując pozytywne fluidy.
jeżeli będę kiedyś przejeżdżać przez Twoje okolice, to koniecznie muszę zajrzeć! Klimatycznie u Ciebie tak, że jak wejdę,to mnie nie wygonisz :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńOj no to się cieszę bardzo :)) I serdecznie wszystkich zapraszam :))
OdpowiedzUsuńCudowne, wspaniałe, niezwykłe i bardzo klimatyczne miejsce stworzyłaś. Marzy mi się taki kącik na ziemi, gdzie miałabym swoje królestwo, a ludzie chętnie by do mnie wracali. Niestety Bóg nie obdarował mnie takimi talentami jak Ciebie.
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę Ci wszystkiego dobrego i żebyś zawsze miała ruch w biznesie oraz wielu wspaniałych pomysłów i zdrowia na ich wykonanie :***
Nadia
OdpowiedzUsuńChcę u Ciebie sprzątać.
I jeszcze będę Ci płacić, tylko pozwól mi w swojej pracowni zamieszkać....
Elka.......
he he...już teraz wiem, kto wykupił wszystkie pudełka w pobliskiej Biedronce....:)
OdpowiedzUsuńNadia , ty dziewczyno masz swój słodki raj na ziemi i niebawem staniesz się atrakcją regionu,
OdpowiedzUsuńbędą ludziska przejeżdżali zwiedzać twoją
cudną galerię.Uwielbiam ludzi z pasją:-))))
Napisz na ilu m2 królujesz, buziaki
Darias - dziękuje Ci za takie życzenia :-***
OdpowiedzUsuńElka - sprzątać nie lubię i kasa mi się przyda - tak że zapraszam :))))) Ale zamieszkać raczej tam się nie da - Kaśka Cię wybawi :-P :))))
Bronka - nie dużo tam tych metrów, nie więcej niż 14 ale ciekawa jestem, aż muszę Kaśkę zapytać - jutro dopiszę.
I wszystkich, wszystkich bardzo serdecznie zapraszam do mnie w odwiedziny!! Dziękuje wam BARDZO!!
Rewelacyjny sklep! I taki z klimatem!!! Wspaniale i kusząco to wszystko wygląda! GRATULACJE!!!
OdpowiedzUsuńBosssssko
OdpowiedzUsuńDziękuje, moja droga!!! Cieszę się że Ci się podoba!!
OdpowiedzUsuńNadia, pięknie!!!!!sukcesów!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje Małgosiu!!
OdpowiedzUsuńLubię ten Twój zakręcony galeryjniak. Jest tu wszystko co powinno być. Z małym wyjątkiem. Właścicielka winna być w kadrze, a nie po drugiej jego stronie
OdpowiedzUsuńA-a-a-a-a! No to da się naprawić - poszukam jakiegoś zdjęcia i dodam. I będę takim "duchem" pięknym i wesołym :)))
OdpowiedzUsuńrewelacja! sklep marzenie! sama bym chciała taki posiadać...spokój, cicho, bez nerwów....pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCELTIC - DZIĘKUJE, ALE COŚ ZA COŚ - jak sama prowadzę to nie mogę a ni zachorować , a ni wyjechać gdzieś - na łańcuszku jestem :)))
OdpowiedzUsuńWitam :) dostałam linka od znajomej i strasznie mi się tu spodobało :D Przy okazji chciałam powiedzieć, że jestem z niedaleka bo z Libiąża :) przy okazji chciałam zaprosić na swojego bloga :)http://www.szczyptamagii.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOj no to dziękuje ślicznie i już idę Cie odwiedzić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie, jak tylko będę w pobliżu to zajrzę, szkoda, że tak mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.