Razem z krzesłami robiłam również i stół. Dostałam ten stół od kolegi który chciał ten przedmiot spalić, chwała bogu trafił do mnie.... Nie kolega, lecz stół ;)))
Nie zrobiłam zdjęcia jak ten mebel wyglądał przed. Mogę tylko powiedzieć że był w dobrym stanie ale zwykły lakierowany, koloru naturalnego - jasna sosna.
Robiłam go równolegle ze stołkami, dla tego na zdjęciach gdzie nigdzie te elementy pojawiają się. Niby ten stół jest pod telewizor - ale ja go wykorzystałam jako biurko pod komputer. Podoba mi się że on jest na kółkach i można go spokojnie przesuwać - co dużo daje przy sprzątaniu i przy moich dość częstych przemeblowaniach. Bo ja cały czas poszukuje najbardziej ergonomicznego ulokowania mebli na mojej tak małej - 17 m2, przestrzeni życiowej.
Wspaniale!!!
OdpowiedzUsuńSuper zestaw!!
OdpowiedzUsuńoch, jak dobrze, że to uratowałaś! stolik jak marzenie, nie pogardziłabym takim!
OdpowiedzUsuńNadia Ty jesteś kobieta tysiąca zawodów
OdpowiedzUsuńi do tego "złota rączka"
ależ Ci zazdroszczę ;-DD
Świetnie to zrobiłaś. Ciekawa jestem w jaką farbą. W wakacje, chcę odświeżyć szafkę z naturalnych desek, myślę o fudze do kafelków i impregnacie. Już raz tak robiłam, wyszły fajne słoje. Może coś mi podpowiesz?
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Super wyszło!! Nadia! Jak Ty to robisz i kiedy masz czas? :))
OdpowiedzUsuńWszystkim dziewczynom - bardzo dziękuje :)))
OdpowiedzUsuńEla - robiłam to zwykłą farbą akrylową, a potem lakierowałam też akrylowym przezroczystym lakierem, tylko dawałam ze 4 warstwy, i między każdym malowaniem 24 godziny czekania żeby wyschło, tak jak na opakowaniu było napisane. Wiadomo że lakier do drzewa taki śmierdzący był by lepszy, ale nie w małym mieszkaniu.... Otrułabym się wcześniej ;(((
Katarzyna - Mam czas tylko w niedziele