Zaszalałam - zrobiłam kolie , które dawno mi chodziło po głowie - len, drut posrebrzony, kość farbowana i dużo kamyczków : tygrysie oko, nefryt, bursztyn i takie jakieś zielone ładne "nie wiem jak się nazywają". Efekt przerósł moi oczekiwania - zobaczcie sami - robi wrażenie - co!!?
Dla mnie bomba!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-))))
Toż to cały arsenał nuklearny, a nie jedna bomba!!;))) Jesooo, super Naduś ten naszyjnik!!!!! Przecudny!
OdpowiedzUsuńBardzo nietypowo posłużyłaś się drutem z rozmachem. Podoba mi się też ten duży kamień to bursztyn?
OdpowiedzUsuńSuper!!!!
OdpowiedzUsuńdodanie drutu jest bardzo oryginalne:)
duży kamień - to nie jest kamień - a właśnie kość wołowa farbowana - szkoda że zapasy mi sie kończą tych kości i już nie znajdę czegoś takiego - bo dostałam ich absolutnie przypadkowo :(
OdpowiedzUsuńkurcze.... wciąż mnie zadziwia Twoja pomysłowość w plątaniu tych śśśśnurków i sznureśków. Zawsze wychodzą Ci z tych plątanek rewelacyjne rzeczy.
OdpowiedzUsuńdziękuje linka halinka
OdpowiedzUsuń