Dawno mi dręczyło to że korzystając z wody dystylowanej dla prasowania "magicznym" żelazkiem nie miałam gdzie podziać kanistry puste - tylko wyrzucić! Koszmar kapitalny!!
No i po dłuższym czasie kombinowania , wymyślania, główkowania wreszcie powstał pomysł!! Szkoda że już sporo plastiku wylądowało na śmietniku pogarszając i tak beznadziejnie zabrudzone środowisko. Ale lepiej później niż w cale!! Wiec powstało takie pudełko - zostały mi resztki tkanin, potrzebowałam jeszcze trochę koronek i resztki taśmy, i pistolet z klejem gorącym. Jestem zadowolona tym efektem końcowym. Wiadomo pierwsze koty za płoty, ale jestem na dobrej drodzy!!
A jak wy walczycie za zielone i zdrowe środowisko? Może ktoś ma swój własny pomysł jak walczyć z wyrzuceniem rzeczy którym można dać nową szanse....
brawo za ekologię! superowy pomysł!
OdpowiedzUsuńAleż to mistrzostwo świata,
OdpowiedzUsuńmedal za pomysł i wykonanie :-)
My przerabiamy teraz fronty od szafek kuchennych
a myślę nad wykorzystaniem kapsułek po kawie.
Pozdrawiam :-))
Bardzo dobry pomysł, ja też używam do prasowalnicy wodą dystylowaną, bardzo szybko się kończy, też zostają kanistry, i duużo ich...
OdpowiedzUsuńPodkradnę pomysł...
Fajnie było by spotkać...
A może jakiś zlot pasjonatek rękodzieła na Śląsku, możemy u mnie w pracowni, od 10 do 15 osób bym pomieściła, fajnie się podzielić inspiracjami, a i gadu gadu pogaduszki są przemiłe...
Pozdrawiam serdecznie!
No cieszę się że podałam fajny pomysł - działaj cię kobietki.
OdpowiedzUsuńLietdeco - dogadam się z Asią i może faktycznie do Ciebie wpadniemy - strzeż się! :D:D
Fajny pomysł. A ile można tam zmieścić !!!
OdpowiedzUsuńPomysłowe
OdpowiedzUsuń