Dziś wróciłam z pleneru dwudniowego. Koło Zatoru. Pogoda i towarzystwo dopisało kapitalnie :)))
Piękne okoliczności przyrody, ciekawe ludzie.
Miejscowy artysta - Marek, zawiózł mnie z nowo poznaną koleżanką Magdą na stawy - jesienią polują tam na kaczki. A teraz ścieżki rowerowe czekają na chętnych.
Potem gościliśmy krótką chwilkę u niego w domu, tworzą razem z siostrą - atmosfera niesamowita!! Co widać!!
Plener dalej trwa niestety już beze mnie, wróciłam do domu - jutro znów do pracy. W następnym poście pokaże dwie swoje prace - wynik dwudniowego odpoczynku.
Fajnie, że wypoczęłaś.
OdpowiedzUsuńPoduszka mieszka w biurku, które otwieram, tylko gdy szyję, a ostatnio rzadko szyję, to dlatego biała.
Świetnie było! Pokazuj prace :)
OdpowiedzUsuń