JEŻELI JESTEŚ W POBLIŻU, ZAPRASZAM NA ZAKUPY W REALU.
CHRZANÓW, ul. ZIELONA 2.
GODZINY OTWARCIA: pon.-piątek 9:30-17:00, sobota 9:30-13:oo

wtorek, 1 listopada 2011

PARAWAN

TAKI "ZAŁĄCZNIK" DO BABIŃCA
Jakiś czas temu zrobiłam parawan. Rzeczy towarzyszące - kimona i głowa udekorowana w stylu japońskim - to wszystko na potrzeby własnej wystawy, która się odbyła parę lat temu w Chrzanowie. Jedna z moich pierwszych wystaw, tak na prawdę. Głowę niestety ukradli - chyba komuś strasznie się spodobała :))) Parawan malowany w stylu japońskim - "Kwitnąca sakura". I tą technikę przekaże chętnym na warsztatach w Trzebini. Nie będziemy robić takiego dużego parawanu - tylko obrazek takiego rozmiaru co będzie można  powiesić  na ścianę. Szykuje parę niespodzianek. Parawan  wezmę ze sobą,  żeby można było na nim się wzorować, albo potraktować jako inspiracje.
Szczegóły o warsztatach można przeczytać tutaj
Z jednej strony parawana sakura już kwitnie, a z drugiej strony - wszystko w planach :))

14 komentarzy:

  1. Świetny pomysł i wykonanie. Uwielbiam sztukę japońska. Głowę też robiłaś sama, jest obłędna. Właśnie taka by mi się przydała do ekspozycji czapek. Podpowiedź mi proszę, może z papier mache ją wykonać?

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo, proszę, takiego parawanu jeszcze nie widziałam! Głowy szkoda, ale grunt, że komuś aż tak się spodobała :D szkoda, że na warsztaty mam do Ciebie daleko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolność-tworzenia - niestety głowa była gotowa, plastykowa, Ja jej tylko zrobiłam "japoński" makijaż i "ubrałam we włosy". Ale faktycznie można przecież zrobić papier mache z jakiegokolwiek manekina. Tylko szyje trzeba dobudować długą.
    Karmeleiro - Dziękuje! No i na prawde bardzo szkoda że jesteś tak daleko... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Parawan jest rewelacyjny...cudowny! Kiedyś dużo szkicowałam "japońskich motywów"... Choć przeszło mi z malowaniem i rysowaniem to nadal uwielbiam sztukę japońską.
    Może kiedyś wrócę do tego znów.
    Teraz na tapecie "secesyjne wzory".

    Ciepło pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzieś Ty ten parawan chowała, że nigdy go nie widziałam u Ciebie??????Boski jest!!!!!!
    ps a wy nie wiecie dziewczęta, że Nadusia pod japońską granicą urodzona, więc jak mówi, że maluje 'sakurę' to wie co mówi...;))Specjalistka zdolna kochana!:)***

    OdpowiedzUsuń
  6. Asia!!! - Zguba się znalazła :-**** Dziękuje Ci , kochana
    Ten parawan leżał zwinięty, co ja mówię... nadał leży.... bo nie mam gdzie go dać po prostu - powstał na potrzeby wystawy. No i nadal go mam. Może na kiermaszu sprzedam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo !!! jak to leży ?! żal mi go ogromnie !
    Dziewczyno to Ty z drugiego końca Ziemi do nas przywędrowałaś - co Cię przygnało?
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nadiu w Twojej galerii w kazdym katku cuda leza to i parawan pewnie sobie cichutko przycupnal.
    Nadiu, dziekuje, dziekuje Ci bardzo. Otworzylam albo raczej probowalam i faktycznie cos nie gralo tzn pisalo ze blad i tyle. Powklejalam na nowo i mam nadzieje juz bedzie dobrze bo u mnie jest ok. Bardzo, bardzo Ci dziekuje. Wpadne z malym co nieco. Pa

    OdpowiedzUsuń
  9. No niestety problem nadal istnieje i juz mi rece opadly albo ja jestem niekumata albo nic mnie tu sluchac nie chce. Nie moge podlinkowac Twojego banerka. Masz na to jakas rade??? Please:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brydzia - dziękuje, mam nadzieje że jakoś mi się uda go wkrótce sprzedać :)
    A w Polsce znalazłam się z powodu męża polaka, Ale to już przeszłość .... :(
    Teraz chwilowo jestem sama , ale dobrze mi w tym kraju :))) I tej wersji się trzymamy :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dorotka - już wszystko działa bez zarzutów i mój blog też - chwała bogu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pochlebiasz mnie , dziękuje bardzo

    OdpowiedzUsuń